Koronawirus – fakty i mity – FB live 25 maja z dr Aleksandrą Piotrowską

5586

Film stanowi zapis spotkania on-line Hanny Kułakowskiej-Michalak, wiceburmistrz Miasta i Gminy Piaseczno i doktor Aleksandrą Piotrowską, pediatry z mieszkańcami, które odbyło się na Facebooku. Spotkanie dotyczyło koronawirusa i wirusów grypopodobnych. Film nie został uzupełniony o napisy dla osób niesłyszących.

25 maja o godz. 18.00 na kanale FB Gminy Piaseczno odbyło się spotkanie online z dr Aleksandrą Piotrowską.

Lekarz pediatra, pracująca w zawodzie od ponad 20 lat opowie o koronawirusie i wirusach grypopodobnych. Omówi środki prewencji, poruszy także temat skutków psycho-socjo-medycznych zaistniałej sytuacji i  lęku w społeczeństwie. Pojawi się także temat szczepień  przeciw krztuścowi, grypie i odrze oraz szczepień przeciwko COVID-19.

W drugiej części spotkania online lekarz odpowie na zadawane pytania.

dr Aleksandra Piotrowska jest lekarzem z wieloletnim stażem. W ośrodku akademickim – PAiP w Krakowie zdobyła tytuł dr n. med. w diabetologii dziecięcej. Potem pracowała w dziale badań klinicznych firmy produkującej pompy insulinowe. Od 2011 roku pracuje
w lecznictwie otwartym, jako pediatra oraz lek. med. sportowej.

Live ze specjalistką w dziedzinie pediatrii skierowany był przede wszystkim do rodziców.

koronawirus live z lekarzem

Umieszczamy odnośniki do źródeł, o których podczas transmisji online mówiła pani doktor:

1) badanie holenderskie o transmisji wirusa przez dzieci: www.rivm.nl
2) wypowiedź prof. Gieleraka odnośnie nabywania “odporności stadnej”: zdrowie.wprost.pl
3) artykuł prof. Pyrcia o koronawirusach: pnm_2015_048-054b.pdf
4) link do bezpłatnej książeczki o koronawirusie dla dzieci: sklep.poradniak.pl

Poniżej publikujemy pytania, które zostały zadane przez mieszkańców podczas transmisji, a na które nie zdążyła odpowiedzieć pani dr Aleksandra Piotrowska:

Grzegorz Serafin: Pani Doktor czy dzieci z celiakią bardziej narażone są na zachorowanie na COVID 19.

Osoby z celiakią, które przestrzegają diety bezglutenowej i mają ujemne=prawidłowe wyniki przeciwciał p/transglutaminazie tkankowej i/lub endomysium są uznawane za osoby zdrowe. Nigdzie nie spotkałam, aby były zaliczane do grupy ryzyka COVID-19. Proszę być spokojnym!
Serdecznie pozdrawiam.
AP

Krzysztof Kasprzycki: Czy w obecnej sytuacji epidemicznej seniorzy nadal stanowią szczególną grupę ryzyka i czy w związku z tym grupa 60+ powinna nadal stosować środki ochrony osobistej i podlegać szczególnym regulacjom, mimo, że formalny obowiązek może już nie obowiązywać.

Osoby starsze nadal są grupą dużego ryzyka, szczególnie jeżeli mają choroby współistniejące, jak: nadciśnienie tętnicze, otyłość, cukrzyca, POChP, choroba Parkinsona, choroba niedokrwienna serca, niewydolność nerek i/lub wątroby. Powinny nadal przestrzegać wzmożonych zasad ochrony i być chronione przez nas.
Serdecznie pozdrawiam.
AP

Ania Krakowska: A jeżeli osoba zarażona kichnie na artykuł, który my kupimy?

Jeżeli ktoś chory nakicha na produkt np.: jabłko, i w bardzo krótkim czasie – kilku/kilkunastu minut bez uprzedniego umycia ktoś to jabłko ugryzie, to mamy sytuację analogiczną, jak wprowadzenie wirusa obecnego na rękach do jamy ustnej. Czyli potencjalnie tak by można się było zarazić, ale musi być dużo wydzieliny (w której zawieszony jest wirus), krótki czas oraz brak umycia produktu. Nie udowodniono natomiast, aby wirus znajdował się w jedzeniu, niejako „w środku”. Mam nadzieję, że o to Pani pytała.
Serdecznie pozdrawiam.
AP

Irida Ru: Noszenie maseczki jest dosyć problematyczne przy oddychaniu u dzieci. Czy dzieci powinny nosić maseczki przy aktywnościach na świeżym powietrzu (bieganie, rower)? Czy nie jest to dla nich szkodliwe?

Na szczęście od 30 maja (z tego co mi wiadomo) przymus noszenia maseczek w przestrzeni otwartej ma być zniesiony – więc ten „trudny” temat sam nam się rozwiązał. Poza tym jeżeli u kogoś noszenie maseczki wywołuje objawy duszności czy paniki – jest zwolniony z takiego obowiązku nawet teraz. Ma wtedy zasłaniać nos i usta na wypadek kaszlu czy kichania – aby chronić innych.
Serdecznie pozdrawiam.
AP

Iwona Dudzińska: Czy jak wchodzę do pracy po kimś, kto opuścił pomieszczenie wczoraj o 18, a ja przychodzę na 8 następnego dnia, to mogę się zarazić?

W warunkach laboratoryjnych wirusa znajdowano na niektórych powierzchniach nawet po 2-3 dniach. Jak jest w życiu realnym ?– przy zmiennych warunkach wilgotności, temperatury, klimatyzacji i wielu innych czynników – nie da się w 100% odpowiedzieć, jak sama Pani pewnie sobie zdaje sprawę. W mojej ocenie:
1) osoba chora nie powinna chodzić do pracy (a jeżeli jest zdrowa to nie kicha, nie kaszle – czyli nie rozsiewa w powietrzu wirusa),
2) nawet jeżeli osoba była w pracy + była chora i kaszlała, czyli „rozsiewała” drobinki wody z wirusem w środkuj, ale opuściła pomieszczenie 14 godzin wcześniej – to wirus znajduje się już głównie na powierzchniach: podłoga, meble, biurko, a nie w powietrzu. Jeżeli zdezynfekuje się powierzchnie, których Pani dotyka – nie widzę dużej możliwości zarażenia się.
Serdecznie pozdrawiam.
AP

Maksik Proo: Mam pytanie czy osoba z chorobą Schönleina-Henocha lub z zespołem Gilberta oraz z alergią wziewną jest bardziej zagrożona zarażeniem wirusem?

Nie spotkałam się z żadnym doniesieniem odnośnie zwiększonego ryzyka zachorowania na COVID-19 u osób z zesp. Gilberta. Nie widzę też żadnych powodów aby tak miało być. Co do zesp. Schönleina-Henocha (SH) – jak zapewne Państwu wiadomo, jest to choroba o nie do końca poznanej etiologii, gdzie kolejne rzuty mogą być wywołane przez np.: infekcję wirusową. W tym kontekście uważam, że zetknięcie się z każdym wirusem, także z SARS Cov 2, może być przyczyną kolejnego zaostrzenia choroby. Z drugiej strony – nie spotkałam się w literaturze, z żadnym doniesieniem o złym przebiegu COVID-19 u osób z chorobą SH w wywiadzie. Czysto hipotetycznie – choroba SH jest chorobą małych naczyń krwionośnych, a w przebiegu COVID-19 – też opisywane są zmiany zapalne w naczyniach, więc nie wiadomo, czy współistnienie tych chorób da ich gorszy przebieg? W razie jakichkolwiek objawów niepokojących, proszę o kontakt ze swoim lekarzem.

Co do alergii wziewnej – o ile astma oskrzelowa, POChP lub inne choroby płuc jak ich włóknienie, są uznanym czynnikiem obciążającym przy COVID-19, o tyle sama alergia wziewna pod postacią ANN i spojówek – nie jest za taki czynnik uważana.
Serdecznie pozdrawiam.
AP

Izabela Januchta-Bolka: Czy dziecko z astmą wczesnodziecięcą jest w grupie wysokiego ryzyka?

Astma oskrzelowa (AO) jako choroba płuc jest uważana za czynnik zwiększonego ryzyka cięższego przebiegu COVID-19. U dzieci jednak, szczególnie tych do 5 roku życia, z AO łagodną, która wymaga tylko leczenia objawowego, lub na stałe – ale bez zaostrzeń – nie wydaje się być związana z gorszym przebiegiem COVID-19. U dzieci za czynniki ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19 uznaje się głównie otyłość i cukrzycę. W razie jakichkolwiek objawów niepokojących, proszę o kontakt ze swoim lekarzem.
Serdecznie pozdrawiam.
AP

Alicja Kuźnik: Wieloukładowy zespól zapalny u dzieci (MIS-C), choroba powiązana z COVID-19, o której donoszą raporty z USA,Australii, Wielkiej Brytanii. Przypomina chorobę Kawasakiego, powodującą ostre zapalenie naczyń.

Tak, zgadza się. Nie ma w tej chwili zgodności ani co do nazwy tej jednostki chorobowej, ani co do związku przyczynowo-skutkowego między COVID-19 a MIS-C. Związek czasowy wydaje się być jednak znaczący, i w mojej ocenie może się okazać, że w pewnej bardzo małej grupie o predyspozycji genetycznej do chorób z autoagresji choroba wirusowa jaką jest COVID-19, może wywołać jakieś zaburzenia autoimmunizacyjne. Tak jak u dorosłych mówi się np. o ryzyku włóknienia płuc.
Serdecznie pozdrawiam.
AP

Tomasz Kowalczyk: Nie ma żadnego wirusa, to jest tylko odmiana grypy, a to resztę jest propagandą.

Proszę Pana, wirus na pewno jest, i wywołuje chorobą, którą cały czas poznajemy. Może zostanie między nami jako postać grypy sezonowej?, a może jako przeziębienia?, a może zniknie?. Życie nam to pokaże.
Życzę Panu zdrowia!
AP

Liliana Gumkowska: jak długo przeciwciała utrzymują się w krwi i czy w związku z tym jest sens robić testy?

W tej chwili osoby, które chorowały na początku, czyli w XI i XII 2019 w Chinach – nadal mają przeciwciała IgG obecne we krwi. Jak długo będą się one utrzymywać? – tego teraz nie wiemy – badania to pokażą. Test na obecność przeciwciał we krwi jest według mnie sens robić, jeżeli ktoś w czasie ostatnich kilku miesięcy miał objawy infekcji wirusowej, czuł się źle – i chce sprawdzić, czy ta przebyta infekcja to było zarażenie SARS Cov 2. Robienie tych testów „co chwila”, żeby sprawdzić „czy już mam to za sobą?” wydaje mi się bardzo kosztowne i bez większego sensu. Co innego – jeżeli mówimy o testach genetycznych na obecność wirusa w wydzielinach górnych dróg oddechowych. Te na pewno znajdą swoje miejsce w diagnostyce chorób układu oddechowego, a może także w prewencji .
Serdecznie pozdrawiam.
AP