Ocalić od zapomnienia – cmentarz parafii św. Rocha w Jazgarzewie. Nauczyciele

664
St. Postek z klasą
Kierownik Stanisław Postek stoi w 3 rzędzie z prawej strony. / Fot. z archiwum prywatnego Anicety Maciejewskiej

Spotkanie 8

W tym artykule wspominamy nauczycieli spoczywających na cmentarzu jazgarzewskim.

Nie ma społeczeństwa bez szkoły, nie ma go bez nauczycieli i nauczycielek. W pobliżu Piaseczna jest kilka szkół z długą historią. Na jazgarzewskim cmentarzu spoczywają nauczyciele, którzy w nich uczyli. O tych miejscach pamiętają wychowankowie, mieszkańcy. Świadczą o tym pozostawiane na grobach symbole szkół: tarcze, szarfy czy ryciny patronów.

Jedną z pobliskich szkół jest „Platerówka”, czyli Zespół Szkół nr 2 im. Emilii Plater w Piasecznie-Zalesiu Dolnym, przy alei Brzóz 26. Szkoła w tym roku obchodzi 159 lat istnienia, jest spadkobiercą warszawskiego Państwowego Gimnazjum i Liceum Żeńskiego im. Emilii Plater. Nauczanie w niej rozpoczęto w 1944 roku, po upadku Powstania Warszawskiego. Na cmentarzu parafii jazgarzewskiej znajdują się groby profesorów tej szkoły.

Gdy wejdziemy na cmentarz bramą główną, to skręciwszy w alejkę na prawo przed figurą Maryi, po lewej stronie zobaczymy nagrobek Juliana Brony (sektor VII, rząd A, grób 8).

Nauczyciel J. Brona
Fot. Joanna Kowalska-Nowak

Profesor łaciny i kultury starożytnej Julian Brona zmarł w 1949 roku. Maturzystka z 1950 roku, Halina Ludwiczak wspomina, że był wybitną indywidualnością. Dziś trudno sobie wyobrazić, że w czasie trwającej jeszcze wojny, bez podręczników, sprzętów szkolnych, profesor Brona zachęcał uczniów do zgłębiania trudnej gramatyki łacińskiej, historii i kultury starożytnej Grecji. Jakże było to odległe od rzeczywistości wokół nich. Pani Halina Ludwiczak wspomina, że był dystyngowanym człowiekiem, nigdy nie podnosił głosu. „Po czterech latach takiej nauki w gimnazjum uczniowie, którzy kontynuowali naukę łaciny w liceum humanistycznym mogli czytać literaturę łacińską w oryginale” – czytamy w pracy zbiorowej pt.: „Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące i Emilii Plater w Zalesiu Dolnym” wydanej w 2009 roku staraniem Stowarzyszenia Przyjaciół i Wychowanków Średniej Szkoły Ogólnokształcącej im. Emilii Plater w Warszawie i Zalesiu Dolnym. W dowód szacunku i wdzięczności dla profesora absolwenci „Platerówki” ufundowali na jego grobie płytę z epitafium.

Niedaleko grobu Juliana Brony, po prawej stronie w sektorze VI, rząd 8, grób 14. znajduje się grób Stefana Czarneckiego. Jest to grób rodzinny.

Stefan Czarnecki grób
Fot. Joanna Kowalska-Nowak

Stefan Czarnecki to przedwojenny harcerz, podchorąży plutonu Łączności 30-go Pułku Piechoty Strzelców Kaniowskich, organizator łączności w Głównej Kwaterze Szarych Szeregów, oficer Łączności Obwodu Grójec AK. Został aresztowany w 1945 r. podczas nadawania ostatniego meldunku, był torturowany i wywieziony na Sybir.

Stefan Czarnecki w pracowni
Stefan Czarnecki w Pracowni Optyki IF PAN Publikacja TPZD Zeszyt II 2009

Przeżył zesłanie i powrócił do Polski, do rodziny w Zalesiu Dolnym. Był pracownikiem w Instytucie Fizyki PAN i nauczycielem fizyki w Liceum Ogólnokształcącym im. Emilii Plater.

Pani Krystyna Furmańska wspomina: „Przypomina mi się opowieść związana z profesorem Stefanem Czarneckim, przekazana przez naszego znajomego, który również znał profesora. Profesor za swoją działalność telegrafisty był w łagrze na Syberii w jednej celi z generałem Fieldorfem „Nilem” i jakimś Niemcem. Ten człowiek został zwolniony z obozu i wracał do Niemiec. Profesor dał mu kartkę adresowaną do domu w Zalesiu Dolnym na Anny Jagiellonki. Karteczka była do żony z wiadomością, że on żyje. Prosił Niemca, żeby tę kartkę podał. Na dworcu w Warszawie Niemiec wysiadł, zorientował się jak ma dojechać do Zalesia. W każdym razie kartkę z wiadomością dostarczył.”

Uczniowie wspominają profesora Czarneckiego jako bardzo wymagającego, ale sprawiedliwego i życzliwego nauczyciela. Irena Praczówna-Krowicka wspominając go powiedziała, że zostały jej w pamięci wyjazdy ciuchcią z Zalesia Dolnego do Warszawy na ulicę Hożą, gdzie w Instytucie Fizyki doktor habilitowany Stefan Czarnecki inspirował swoich uczniów z „Platerówki” i zachęcał do zainteresowania naukami ścisłymi. Zmarł w 1997 roku. Na pogrzebie w Jazgarzewie żegnał go Stanisław Broniewski-Orsza: „Polska dziękuje Ci za ten wiernie pilnowany taborek łączności, za bicie serca skryte za szafą i za ten przerwany telegram, za krew na ścianie, za 50 stopni mrozu, za opuchnięte z głodu ręce.”

Grób byłego wieloletniego dyrektora „Platerówki” Władysława Polkowskiego znajdujemy w sektorze VI, rzędzie 3a, nagrobek 11.

Władysław Polkowski
Fot. Joanna Kowalska-Nowak

Władysław Polkowski był nauczycielem Platerówki od 1945 roku i dyrektorem tej szkoły w latach 1950-1967.

Władysław Polkowski portret
Fot. z publikacji TPZD Zeszyt I 2007

Wcześniej ukończył filologię polską i studia pedagogiczne na Uniwersytecie Warszawskim i pracował jako nauczyciel szkoły średniej w Warszawie. Brał czynny udział w obronie oblężonej stolicy jako komendant cywilnej obrony przeciwlotniczej rejonu ulicy Wilanowskiej, uczył na tajnych kompletach w Warszawie i Gołkowie-Głoskowie. W okresie jego dyrektorowania szkołę dwukrotnie rozbudowywano. Po zamknięciu liceum w 1967 roku został dyrektorem szkoły zawodowej. W 1969 r.  otrzymał Złoty Krzyż Zasługi. Po odejściu na emeryturę w roku 1971 wiele lat utrzymywał kontakt ze swoimi wychowankami, uczestniczył w organizowanych uroczystościach i imprezach, przyjmował w swoim domu byłych uczniów – „Platerówkowiczów”. Przez uczniów nazywany był sympatycznie „Pingwinem”. Nawet dzisiaj siedemdziesięcioletni absolwenci Platerówki słysząc nazwisko dyrektora Polkowskiego mówią „nasz Pingwin”. Profesor Władysław Polkowski zmarł w 2005 roku w wieku 99 lat.

Kontynuując spacer po cmentarzu znajdujemy grób innego nauczyciela „Platerówki,” Hieronima Zarzyckiego, w sektorze VIII, rząd 19, grób 2.

Hieronim Zarzycki grób
Fot. Joanna Kowalska-Nowak

Hieronim Zarzycki był oficerem Wojska Polskiego, członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Jazgarzewie, a od 1951 roku nauczycielem wychowania fizycznego i przysposobienia obronnego w Platerówce.

Hieronim Zarzycki portret
Hieronim Zarzycki Fot.z Gazety Piaseczyńskiej nr 17/2003

Imponująco przedstawia się lista różnorodnych dyscyplin sportowych, które podczas wychowania fizycznego 70 lat temu uprawiali uczniowie i w których zdobywali nagrody w zawodach różnej rangi: lekkoatletyka, piłka nożna i ręczna, siatkówka, kolarstwo, narciarstwo, saneczkarstwo, pływanie, strzelectwo. Wtedy nie było w „Platerówce” sali gimnastycznej, basenu w Piasecznie też nie było. Za boiska szkolne służył las przyszkolny, za tereny narciarskie Góra Szymona, która nie jest górką, ale wydmą śródlądową, pływanie i kajakarstwo uprawiano zapewne w pobliskiej Jeziorce. Lekcje przysposobienia obronnego były ciekawe, bo na zajęciach profesor Zarzycki wykorzystywał różne rekwizyty „militarne”. Oprócz tego Hieronim Zarzycki prowadził chór szkolny i koło PCK. Był lubiany i miał piękny charakter pisma – wypisywał świadectwa maturalne. Krystyna Rosłon (dziś Furmańska), Zofia Gola-Podkowińska i Symplicjusz Furmański wspominają w wyżej wymienionej publikacji, że świadectwa pisane przez Hieronima Zarzyckiego są ich osobistą pamiątką po nim. Hieronim Zarzycki zmarł w 1985 roku. Absolwenci „Platerówki” pamiętają o zmarłych profesorach, koleżankach i kolegach szkolnych pochowanych na cmentarzu w Jazgarzewie. Tradycyjnie w czasie Święta Zmarłych porządkują groby i zapalają znicze z naniesionym logo szkoły – „Emilką”.

Emilia Plater
Emilka symbol Platerówki Fot. Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące im. Emilii Plater w Zalesiu Dolnym 2009

Drugą szkołą średnią z tradycjami, założoną w 1925 roku, jest Zespół Szkół nr 1: Technikum nr 1 im. Stanisława Lema, Branżowa Szkoła I stopnia nr 1 im. Stanisława Lema w Piasecznie przy ulicy Szpitalnej. Przez mieszkańców i uczniów nazywana „Technikum na wiadukcie”.

Nauczycielem i założycielem szkoły przysposabiającej do zawodu był Józef Reszczyk.

Józef Reszczyk portret
Józef Reszczyk Zdjęcie z legitymacji. / Fot. z przestrzeni publicznej Historia Szkoły

Józef Reszczyk był kierownikiem szkoły powszechnej w Piasecznie przy ul. Świętojańskiej 12. Objął też kierownictwo Szkoły Zawodowej Dokształcającej. Funkcję tę pełnił do roku 1950.  W 1928 roku został jednogłośnie wybrany na przewodniczącego Piaseczyńskiego Ogniska Pedagogicznego. Organizował szkolenia dla nauczycieli i pomoc socjalną. Józef Reszczyk był nauczycielem i wychowawcą bardzo lubianym, wszyscy darzyli go ogromnym szacunkiem. Dzieci z przedwojennej szkoły powszechnej jego imieniem nazwały górkę przy zbiegu ulic Jałowcowej i Podleśnej w Zalesiu Dolnym. W pobliżu mieszkał kierownik ich szkoły, a one lubiły z niej zjeżdżać zimą na sankach. Dziś już niewiele osób pamięta, że to Górka Reszczyka. W ramach przygotowań do jubileuszu 100-lecia szkoły nawiązano kontakt z rodziną Józefa Reszczyka, a członkowie uczniowskiego koła historycznego objęli opieką dwa groby: Józefa i jego żony Haliny, spoczywającej obok męża (informacje ze strony internetowej szkoły).

Józef Reszczyk grób z szarfą
Fot. Joanna Kowalska-Nowak

Jego grób, skromna płyta piaskowcowa, z prawie nieczytelnym napisem znajduje się w sektorze X w głębi za trójpienną lipą, która jest punktem charakterystycznym. Znalazłyśmy grób tego zasłużonego pedagoga, ponieważ leżała na nim wiązanka z szarfą, na której napisano: „My z Wiaduktu- Pamiętamy”.

Na cmentarzu parafii Jazgarzew spoczywa też wielu nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 2     w Zalesiu Dolnym: patronka Ewa Krauze, Władysław Radwan z żoną Heleną, Stanisława Jarosz, Jolanta z Pindelskich Tokarska, Teresa Tokarska, Maria Boniecka, Aleksandra Strus, dyrektorka SP nr 2 w Zalesiu Dolnym Władysława Jurek.

Grobom rodziny Radwanów poświęciłyśmy osobny artykuł, ale wspomnijmy patronkę Szkoły Podstawowej nr 2 w Zalesiu Dolnym.  Ewa Krauze została pochowana w 2002 roku w grobie rodzinnym położonym w sektorze VII, rzędzie A. Wcześniej spoczęli tu Helena i Władysław Radwanowie.

Ewa Krauze portret
Ewa Krauze / Fot. z archiwum szkoły Podstawowej im. Ewy Krauze w Zalesiu Dolnym

Ewa Krauze od zawsze chciała uczyć. Już jako szesnastoletnia dziewczyna została nauczycielką dzieci polskich i ukraińskich w wiejskiej szkółce na Wołyniu

Jej droga wiodła z Czarnego Ostrowia, niewielkiej miejscowości na Podolu, przez Wołyń, Kamińsk, gdzie ukończyła szkołę pedagogiczną, Piotrków, tam studiowała w seminarium nauczycielskim, Bydgoszcz, aż do Zalesia Dolnego. Razem z mężem i małym dzieckiem trafiła we wrześniu 1939 roku do gościnnego domu Heleny Radwanowej, ciotki męża.

Panie zorganizowały tajne nauczanie dla mieszkających w pobliżu dzieci. Trudno sobie wyobrazić niebezpieczeństwa grożące im ze strony Niemców za prowadzenie nauki po polsku. Pedagogom, uczniom i właścicielom domów groziło więzienie i obóz koncentracyjny. Dodatkowo przez jakiś czas w tym domu stacjonował niemiecki sztab dywizji piechoty, więc niebezpieczeństwo było podwójne. Szkoła rozrastała się mimo choroby i śmierci Heleny Radwanowej 18 lutego 1944 roku. W tymże 1944 roku było już sześć klas szkoły podstawowej i dwie gimnazjum. Oczywiście klasy były nieliczne, ale z powodu niemożności prowadzenia pełnej dokumentacji mamy tylko ogólne liczby uczniów.

W 1945 roku, po zakończeniu wojny, tajne komplety zostały przekształcone w legalną, zarejestrowaną przez władze oświatowe szkołę. Tak powstała Prywatna Szkoła Powszechna Ewy Krauzowej w Zalesiu Dolnym. Dalsze starania Ewy Krauze i Władysława Radwana zaowocowały położeniem kamienia węgielnego pod budowę docelowego budynku przy alei Kasztanów w 1954 roku. To jedno zdanie podsumowuje dziewięć lat starań: dziesiątki podań, spotkań z różnymi władzami, wydeptywanie ścieżek ministerialnych i konieczność radzenia sobie z kolejnymi odmowami. Nawet kuriozalny warunek postawiony przez ówczesne władze gminy, że jak powstaną fundamenty to dopiero wówczas dadzą pieniądze na budowę szkoły, nie zatrzymały determinacji i zapału Ewy Krauze oraz mieszkańców Zalesia Dolnego. Wybudowano szkołę przy wsparciu zalesiańskiej społeczności. Ewa Krauze kierowała nią do 1979 roku. W 1999 roku władze gminy nadały Ewie Krauze tytuł Honorowego Obywatela Gminy Piaseczno.

Ewa Krauze płyta nagrobna
Fot. Joanna Kowalska-Nowak

W sektorze IX, w rzędzie 18 znajdujemy lastrykowy grób długoletniego kierownika szkoły w Jazgarzewie Stanisława Postka.

St. Postek zdj. grobu
Fot. Joanna Kowalska-Nowak

Ze strony internetowej Szkoły Podstawowej im. Ks. Stefana Wyszyńskiego Prymasa Tysiąclecia w Jazgarzewie dowiadujemy się, że od września 1945 r. przez dwadzieścia lat szkołą kierował Stanisław Postek. Od 1962 r. szkoła jako jedna z pięciu placówek w całej Polsce (i jedyna wiejska) wzięła udział w eksperymencie MEN według koncepcji prof. Bogdana Suchodolskiego. Przyczyniło się to do unowocześnienia budynku, zmiany umeblowania i wzbogacenia sprzętu dydaktycznego, co przyniosło wiele korzyści nauczycielom i uczniom.

St. Postek z klasą

Kierownik Stanisław Postek stoi w 3 rzędzie z prawej strony. / Fot. z archiwum prywatnego Anicety MaciejewskiejJak wspomina wieloletnia dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 im. Tadeusza Zawadzkiego „Zośki” w Gołkowie (obecnie administracyjnie w Piasecznie) Marianna Skibińska, wiele lat temu do pracy w szkole w Jazgarzewie przyjmował ją kierownik Stanisław Postek. Dwudziestoletnią nauczycielką matematyki serdecznie zaopiekowała się rada pedagogiczna. Pani Skibińska wspomina kierownika Postka jako bardzo wymagającego i życzliwego człowieka. Skrupulatnie realizował zadania związane z procesem dydaktyczno-wychowawczym jako kierownik szkoły. Jako matematyk znajdował czas na rozmowy o matematyce i dyskutował często z młodą nauczycielką o metodach pracy na lekcjach. Stanisław Postek zmarł w 1969 roku w wieku 75 lat.

W czasie listopadowych dni wspomnijmy naszych nauczycieli, bo cząstka ich pracy w nas została.

światełko dla nauczycieli
Światełko pamięci o zmarłych nauczycielach / Fot. Joanna Kowalska-Nowak

Barbara Ignaczak i Joanna Kowalska-Nowak