Ocalić od zapomnienia – cmentarz parafii Jazgarzew w Wólce Kozodawskiej. Wspomnienie o rodzinie Radwanów

483
Cztery groby
Groby rodziny Radwanów. Wandy, Władysława, Jerzego i Józefa. Foto z 2023 r. Joanna Kowalska-Nowak, foto z 1999 r. Agnieszka Jagieło

 

Historia czterech grobów – wspomnienie o rodzinie Radwanów

Spotkanie piąte

Dokumentując historię cmentarza związanego z parafią jazgarzewską nie można pominąć czterech grobów braci Radwanów i ich matki w starej części cmentarza, które znajdziemy idąc od bramy głównej i skręcając na prawo przed pomnikiem Matki Boskiej. W tej alei od zakrętu pochowani są w kolejności:

  • Wanda Radwan i Zdzisław Czubalski
  • Władysław Radwan, Helena z Glinojeckich Radwan, Ewa Krauze z Rudnickich i Barbara Krauze
  • Jerzy Radwan
  • Józef Radwan, Halina z Czubalskich Radwan

Współczesny grób jest jeden, Władysława i jego rodziny, pozostałe to skromne groby ziemne liczące 60-90 lat.

Grobami rodziny Radwanów od około pięćdziesięciu lat opiekują się nauczyciele i uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2 im. Ewy Krauze w Zalesiu Dolnym. Jak wspomina pani Danuta Dudek, emerytowana nauczycielka SP 2, dyrektor Ewa Krauze poprosiła ją około roku 1975 o opiekę nad czterema rodzinnymi grobami i pani Danusia chodziła z uczniami ze swoich klas aż do roku 1985. Potem przejęła opiekę pisząca te słowa Barbara Ignaczak, nauczycielka SP 2 i dalej uczniowie odwiedzają groby: czyszczą stare lastrykowe płyty, pielą chwasty, sprzątają liście i kasztany (szkoda, że kasztanowców na cmentarzu jest coraz mniej), malują litery, stawiają kwiaty i znicze.

Jeden z tych grobów jest szczególnie często odwiedzany i stoi na nim dużo zniczy – to grób Władysława Radwana i jego żony Heleny, w którym wiele lat później została pochowana patronka szkoły, Ewa Krauze, a pięć lat później jej córka Barbara.

Władysław Radwan urodził się 27 czerwca 1884 r. w Machorach w powiecie opoczyńskim. To polski nauczyciel i działacz oświatowy, organizator polskiego skautingu („Junactwo”) w Królestwie Kongresowym, organizator kształcenia nauczycieli, Kursów dla Dorosłych i Towarzystwa Uniwersytetów Ludowych w II Rzeczypospolitej, członek Departamentu Oświaty w rządzie RP na uchodźstwie, pracownik Gabinetu Ministra Oświaty Czesława Wycecha w Tymczasowym Rządzie Jedności Narodowej – czytamy w Wikipedii.

Z artykułu autorstwa Miry Walczykowskiej zamieszczonego w książce „Krauzówka. Szkoła Podstawowa w Zalesiu Dolnym we wspomnieniach, dokumentach i fotografiach” możemy dowiedzieć się więcej o tym niezwykłym człowieku. „Wybitny pedagog, intelektualista i społecznik poza pracą zawodową i działalnością na rzecz szkolnictwa przejawiał dosyć niezwykłe zainteresowania. W dwa lata po sprowadzeniu się do Zalesia, aby zaspokoić potrzeby lokalnej społeczności, założył Towarzystwo Przyjaciół Zalesia Miasta – Lasu. W latach trzydziestych zawiązał Koło Miłośników Róż, aby wraz z innymi podzielać swoje pasje ogrodnicze. W obu organizacjach wykazywał niezmierną aktywność i zaangażowanie. We wrześniu 1939 roku razem z żoną Heleną udostępnił swój dom na szpital polowy, a potem na tajne nauczanie, w którym sam aktywnie uczestniczył pomagając Ewie Krauze prowadzić prywatną, a potem publiczną szkołę podstawową. Około roku 1950 Władysław Radwan zrezygnował z pracy w Ministerstwie Oświaty ze względu na sytuację polityczną. Zaczął pracować w szkole jako nauczyciel biologii, matematyki, fizyki, ponieważ, jak wspominała pani Ewa Krauze, były to przedmioty apolityczne, więc bezpieczne.

Jak skromnie i żartobliwie pisał o sobie w niepublikowanej, nieukończonej „Historii Szkoły Podstawowej w Zalesiu Dolnym”: „w czasie tajnych kompletów byłem tylko jednym z nauczycieli, a poza tym „radcą prawnym, palaczem i woźnym”. Władysław Radwan zmarł w Zalesiu Dolnym 1 lipca 1963 r. i został pochowany u boku swojej żony Heleny.

Na pierwotnym lastrykowym grobie Władysława Radwana zawieszona była na łańcuszku tabliczka ze słowami „Niestrudzonemu Szermierzowi kultury duchowej narodu polskiego ku wiecznej pamięci – rodacy”. Nie wiemy, kiedy pojawiła się ta tabliczka ani co się z nią stało po zbudowaniu nowego, granitowego grobowca. Może ktoś z Państwa coś wie na ten temat?

Tabliczka nagrobna
Tabliczka na pomniku nagrobnym Władysława Radwana do roku 2002 / foto Agnieszka Jagieło

Helena Radwan z Glinojeckich urodziła się w Petersburgu 15 sierpnia 1882 roku w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Po ukończeniu pensji w Warszawie zdobyła wykształcenie z zakresu filologii polskiej. Około 1905 roku podjęła pracę zarobkową na pensji pani Kochanowskiej w Warszawie. Praca pedagogiczna sprawiała jej wiele przyjemności. W 1908 roku wyszła za mąż za Władysława Radwana. Przed drugą wojną światową Radwanowie nabyli dom w Zalesiu Dolnym przy ulicy Anny Jagiellonki. W latach 1917-26 Helena Radwanowa była redaktorem naczelnym „Płomyczka” i „Płomyka”. „Płomyczek” był czasopismem dla najmłodszych dzieci wielu pokoleń Polaków. „Płomyk” był skierowany do nieco starszych dzieci i młodzieży.

Płomyk okładka
Okładka „Płomyka” 1933 r. / foto Joanna Kowalska-Nowak
Płomyk
Stopka „Płomyka” Redaktor Helena Radwanowa / foto Joanna Kowalska-Nowak

Po wybuchu II wojny światowej w domu Radwanów powstaje szpital wojskowy, a po jego zlikwidowaniu, w grudniu 1939 roku Helena Radwanowa zaczęła prowadzić tajne komplety. Komplety te prowadziła razem z żoną swego kuzyna, Ewą Krauze. Zmarła w Zalesiu Dolnym 18 lutego 1944 r., nie zdążyła zobaczyć, że z kompletów powstała szkoła prywatna, powszechna, a potem podstawowa nosząca dziś imię Ewy Krauze. Nie zobaczyła, jak „Płomyczek” rozwija się i kolejne pokolenia dzieci czytają go, aż do decyzji o zawieszeniu wydawania czasopisma w 2013 roku po 95 latach od jego powstania. Nie dowiedziała się, że w 2009 roku z okazji XX-lecia powstania Konwencji o Prawach Dziecka “Płomyczek” otrzymał Nagrodę Honorową Rzecznika Praw Dziecka RP. Stałymi współpracownikami pisma byli literaci, m.in. Jan Brzechwa, Jerzy Ficowski, Ludwik Jerzy Kern, Maria Kownacka, Tadeusz Kubiak, Hanna Ożogowska, Janina Porazińska, Ewa Szelburg-Zarembina. Poza pracą redakcyjną i pedagogiczną Helena Radwanowa była autorką kilku książeczek dla dzieci: Pamiętnik Stachurki, Jacuś, Moje sny o Jezusku, Powiastki. Kto z Państwa w swoim domu ma te publikacje napisane przez osobę, która została pochowana na naszym cmentarzu?

Ewa Krauze z Rudnickich urodziła się 10 grudnia 1914 r. w rodzinie ziemiańskiej w Czarnym Ostrowiu na Podolu. Po różnych zmianach w życiu jej rodziny, w następstwie rewolucji październikowej uciekła do Polski, a potem już z mężem Wojciechem Krauze w wyniku perturbacji wojennych przez Bydgoszcz dotarła do rodziny męża, Władysława i Heleny Radwanów. Helena Radwanowa była starszą siostrą cioteczną Wojciecha Krauze, a ponieważ nie miała własnych dzieci traktowała go jak syna. Wiele jest zasług Ewy Krauze: prowadziła tajne nauczanie razem z Heleną i Władysławem Radwanem w ich domu, założyła prywatną szkołę podstawową, później wiele lat była kierowniczką, a następnie dyrektorem szkoły podstawowej w Zalesiu Dolnym. Oprócz tego zorganizowała drużyny harcerskie w szkole, w 1949 roku zainicjowała w Zalesiu Koło Ligi Kobiet, w którym działała jako przewodnicząca podejmując wiele działań społecznych, pracowała jako radna, pomagała tworzyć pierwszą bibliotekę przy ulicy Anny Jagiellonki i następną przy Dębowej, działała w Związku Nauczycielstwa Polskiego. Była wspaniałą polonistką, wiele uwagi poświęcała na lekcjach kulturze pięknego wysławiania się oraz literaturze pięknej. Karierę zawodową zakończyła w 1978 r.

Za swoją działalność otrzymała wiele nagród i odznaczeń. Już na emeryturze była inicjatorką reaktywowania przedwojennego Towarzystwa Przyjaciół Zalesia Dolnego.

15 października 1994 roku Szkoła Podstawowa nr 2 otrzymała imię Ewy Krauze. Była to jedna z niewielu szkół, która miała żyjącego patrona. Ewa Krauze uczestniczyła w uroczystości nadania swojego mienia ukochanej szkole. Zmarła w Zalesiu Dolnym 25 grudnia 2002 r.

Portret Ewy Krauze namalowany przez Wandę Rodowicz.
Portret Ewy Krauze namalowany przez Wandę Rodowicz. Własność Szkoły Podstawowej nr 2
w Zalesiu Dolnym / foto Barbara Ignaczak

Barbara Krauze, córka Ewy Krauze. Urodziła się w 1945 roku. Żartobliwie mówiła, że jest rówieśniczką szkoły, bo w tym roku szkoła w Zalesiu Dolnym została oficjalnie zarejestrowana. Karierę zawodową poświęciła bibliotekoznawstwu. Była kustoszem biblioteki miasta st. Warszawy. Zmarła w Zalesiu w domu rodzinnym „Siedzibie” 2 grudnia 2007 r. Została pochowana razem z matką. Barbara Krauze była członkiem Towarzystwa Przyjaciół Zalesia Dolnego, przekazała cenne archiwalia po matce i Władysławie Radwanie, całe życie była zaangażowana w życie Zalesia.

Józef Zygmunt Radwan urodził się 19 marca 1887 r. w Machorach w rodzinie administratora majątku ziemskiego Machory, Władysława i Wandy z Klawitterów.

Był polskim urzędnikiem, ministrem reform rolnych II Rzeczypospolitej, młodszym bratem Władysława. Uczęszczał do gimnazjum w Radomiu, lecz został relegowany za udział w strajku szkolnym podczas rewolucji 1905 roku. Maturę zdał eksternistycznie w Samarze. Był absolwentem prawa uniwersytetu w Dorpacie. Pracował w Warszawie jako aplikant sądowy. Podczas I wojny światowej był w armii rosyjskiej, dostał się do niewoli niemieckiej, przebywał w obozie jenieckim w Saksonii.

Do Polski wrócił jesienią 1918 roku, po odzyskaniu niepodległości zgłosił się ochotniczo do Wojska Polskiego. W 1919 roku rozpoczął pracę w Głównym Urzędzie Ziemskim.

Potem był ministrem resortu reform rolnych w rządach: Władysława Grabskiego, Aleksandra Skrzyńskiego i Wincentego Witosa, a także dyrektorem Państwowego Banku Rolnego.

W 1937 roku został mianowany na sędziego Najwyższego Trybunału Administracyjnego. Podczas okupacji niemieckiej mieszkał w Zalesiu Dolnym pod Warszawą, „zajmując się ogrodem i działając w konspiracji przy kolportowaniu prasy podziemnej, mimo, że w jego willi mieszkał niemiecki generał”. (Zalesie Dolne- nasze miejsce na ziemi)

Potem pracował w administracji, a w latach 1949–1953 jako sędzia Trybunału Ubezpieczeń Społecznych. W 1963 roku przeszedł na emeryturę jako 76 letni mężczyzna i aż do 1971 pracował przygotowując orzeczenia Trybunału do publikacji. Jeden człowiek, a tyle funkcji i działania zawodowego i społecznego.

Pani Danuta Dudek mieszkająca w sąsiedztwie Józefa wspomina go jako dobrego sąsiada, bardzo życzliwego, kulturalnego i spokojnego. Bywał na ślubach swoich sąsiadów. Willa „Halusin”, w której mieszkał razem z żoną Haliną i od której wziął imię dworek projektu Karola Sicińskiego, stoi do dzisiaj przy ulicy Modrzewiowej. Dużo informacji o Józefie i jego żonie Halinie oraz zdjęć dokumentów przekazał nam jego cioteczny prawnuk pan Marek Stączek, który obecnie mieszka we Wrocławiu. Wspomina, że do Zalesia przyjeżdżał na całe wakacje.

Józef w ogrodzie z psami i Ewą
Józef Radwan w ogrodzie z psami i Ewą Valentin / foto prywatne z archiwum rodzinnego Marka Stączka

Dziadek Józef był państwowcem. I jak doszedł Gomułka do władzy, to uważał za swój obowiązek napisać memorandum do wydziału rolnictwa. I z tym memorandum udał się do KC (Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej) i tam kierownik podzielał opinie dziadka, co do treści, ale uważał, że nic się nie da zrobić z tego, co dziadek proponował w zakresie rolnictwa.  Ale dziadek dostał podziękowanie z KC na piśmie” – wspomina pan Marek Stączek.

Józef Radwan był właścicielem drewnianego domu przy ulicy Królowej Jadwigi. Krótko w nim mieszkał. W 1928 roku kupił od niego ten dom Józef Zawadzki. Dziś nazywamy jest „Domem Zośki” od pseudonimu jego syna, Tadeusza Zawadzkiego.

Wiele osób gościło w domu Józefa. Ze wspomnień rodzinnych wiadomo, że bywał tu pisarz Władysław Broniewski z żoną Wandą, która była szkolną koleżanką babci Haliny. Także kuzyn Haliny, Marek Hłasko przyjeżdżał w czasie wojny, często głodny, dostawał potrzebną pomoc i wsparcie na Modrzewiowej.

Odwiedzając grób Józefa Radwana razem z uczniami z SP2 w listopadzie 2023 roku pierwszy raz znaleźliśmy znicz biało-czerwony z napisem Kancelaria Premiera. Może ktoś z Państwa wie, kto podjął działanie, aby dotrzeć do instytucji rządowych i uczcić pamięć ministra reform rolnych z okresu II Rzeczypospolitej? 

Znicz z kancelarii PRM
Znicz od kancelarii Prezesa Rady Ministrów / foto Joanna Kowalska-Nowak

I na koniec ciekawostka. Józef Radwan w 1936 roku został wybrany do komisji rewizyjnej przy Zarządzie Głównym Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Bohaterów. Bohater zajmował się kiedyś grobami bohaterów.

Józef Radwan zmarł w domu rodzinnym w Zalesiu Dolnym 22 marca 1977 r.

Nekrolog Józefa Radwana
Klepsydra po śmierci Józefa Radwana / foto prywatne z archiwum rodzinnego

Halina z Czubalskich Radwanowa

Urodziła się 12 marca 1895 r. „studiowała biologię i ogrodnictwo. Zawodowo nigdy nie pracowała. Czas miała pochłonięty nie tylko prowadzeniem domu, ale także na różne zajęcia związane z reprezentacją, której wymagało stanowisko męża. Poświęcała się również pracy społecznej, działała w Radzie Gminy oraz w różnych organizacjach dobroczynnych. Była wielką miłośniczką przyrody, w szczególności kochała zwierzęta”. (cytat z udostępnionych wspomnień Ewy Valentin-Stączek)

Portret Haliny Radwanowej namalowany przez Wacława Radwana
Portret Haliny Radwanowej namalowany przez Wacława Radwana / foto Marek Stączek

A syn Anny, Marek tak zapamiętał babcię Halinę: „Co środę do babci Haliny przychodziła gosposia i było generalne sprzątanie domu. W dzień targowy chodziło się do Piaseczna na targ. To babcia prowadziła budżet domowy i dziadek Józef, chociaż zajmował wysokie stanowiska i był sędzią, prosił żonę o 5zł i za te pieniądze kupował jej czekoladki.

Nazwisko Haliny Radwanowej widnieje w Oddziałach Żeńskich Polskiej Organizacji Wojskowej. Otrzymała Medal Niepodległości przyznany jej przez prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego. 

Nadanie medalu Halinie Radwan
Dokument potwierdzający nadanie odznaczenia Halinie Radwanowej 22 XII 1931 r. / foto prywatne z archiwum rodzinnego

Halina Radwanowa zmarła w Zalesiu w dworku Halusin 28 października 1967 r.

Inżynier Jerzy Radwan – taki napis widnieje na lastrykowym grobie brata Władysława i Józefa. Urodził się 5 sierpnia 1895 r. Mieszkał w willi Halusin na ulicy Modrzewiowej z bratem Józefem. Ukończył SGGW w 1925 roku uzyskując tytuł inżyniera rolnika.   

 

Dyplom Jerzego Radwana
Dyplom Jerzego Radwana z 1 VII 1925 r. / foto prywatne z archiwum rodzinnego

       

Pracował w Ministerstwie Reform Rolnych jako Naczelnik Wydziału Parcelacji i Scaleń. Z początkiem działań wojennych wyjechał swoim samochodem na południe Polski, dostał się następnie do Francji do polskiego wojska, po klęsce Francji dotarł do Wielkiej Brytanii. Wrócił do Polski po wojnie wraz z Mikołajczykiem, z którym współpracował w Anglii. Po opuszczeniu Polski przez premiera Stanisława Mikołajczyka zatrudniony był w wydawnictwach rolniczych. Praca jego polegała między innymi na poprawianiu lub redagowaniu artykułów i prac z dziedziny rolnictwa pisanych przez mało oświeconych towarzyszy partyjnych.” (cytat z udostępnionych wspomnień Ewy Valentin-Stączek)

Marek Stączek wspomina czasy późniejsze: Jak pamiętam, to on był dość impulsywny w porównaniu do swojego brata Józefa. Józef był małomówny, a Jerzy mówił dużo. Pracował jako redaktor. Poprawiał artykuły rolnicze, które pisali politruki, i to pisanie nie nadawało się do niczego. Wuj Jerzy musiał przerabiać, żeby się nadawały do publikacji. No i denerwował się z tego powodu. Mnie przepytywał na temat spraw biologicznych, pytał mnie np. o drzewa. Wiadomo mi, że przed wojną dysponował samochodem, który garażował w garażu obok domu. To był samochód z płóciennym dachem i babcia (Halina Radwan) mówiła, że zimą było w nim zimno. Wujek zajmował się ogrodem, różami, chodził z nim pies Pedro. Za domem była pompa i z niej brał wodę w konewki i podlewał grządki. Wujek Jurek zmarł najwcześniej. Wycinali czereśnie czy wiśnie w alejce przed domem. W pewnym momencie chwycił za siekierę, żeby rąbać drzewo i to go wykończyło. Był po zawale. Zmarł w Zalesiu na skutek wysiłku i przepracowania 14 września 1959 r.”

W czwartym grobie pochowana jest Wanda z Klawitterów Radwanowa

Urodziła się w 1854 r.  Zmarła 17 czerwca 1935 r. Matka Władysława, Józefa i Jerzego spoczywa razem z mężem Zdzisławem Czubalskim urodzonym w 1867 r. zmarłym 26 września 1940 r.

Niewiele wiemy o matce trzech zasłużonych i uhonorowanych odznaczeniami synów.

Wanda Radwanowa ostatnie lata życia mieszkała z najstarszym synem Władysławem. Znalazłyśmy o niej jedno zdanie we wspomnieniach Ewy Valentin-Stączek: „Wysoka, prosto się trzymająca osoba, o jasnych włosach, z pochodzenia Szwedka” (pochodziła ze szwedzkiej rodziny Klawitter związanej z Gdańskiem – twórcy gdańskiej stoczni Klawitterów).

Jak wspomina Marek Stączek, matka Heleny Radwanowej wyszła powtórnie za mąż za Zdzisława Czubalskiego, który był wykształconym człowiekiem – matematykiem i fizykiem. „Podręczniki pisał Zdzisław Czubalski, skończył uniwersytet w Petersburgu. Tłumaczył książki matematyczno-fizyczne z francuskiego. Zdzisław napisał wiele publikacji i podręczników, miał duży księgozbiór nie tylko matematyczny. Część książek z jego biblioteki zostało przekazanych bibliotece gminnej w Zalesiu, a potem jest dokument zwrotu tych książek. Darczyńcy otrzymali je z powrotem.”

 

Dziękujemy pani Danucie Dudek i panu Markowi Stączek za pomoc w przygotowaniu tego artykułu. Państwa cenne wspomnienia przybliżyły nam postacie osób spoczywających w czterech grobach Radwanów na cmentarzu jazgarzewskim.

Mamy nadzieję, że pokazana chociaż w skrócie historia rodziny Radwanów pomoże w uratowaniu ich miejsc spoczynku. Powinniśmy znać ich historię i być dumni, że tak zasłużone osoby mieszkały w Zalesiu Dolnym i spoczywają na jednym z najstarszych cmentarzy w naszej okolicy.

Barbara Ignaczak i Joanna Kowalska-Nowak

Prosimy Państwa o przekazanie ciekawych historii, ważnych dla Państwa faktów związanych z tym miejscem, historię bliskich. Nasz adres mail: wspomnieniajazgarzew@gmail.com i tel. 22 757 05 13.